Turcja / Kemer
Coral Travel
7
Ultra All Inclusive
1/ Wybraliśmy ze względu na bliskość gór - w sumie niepotrzebnie bo z hotelu i tak ich nie widać oprócz wejścia. Także jak ktoś się chce kierować takim kryterium to odradzam bo nie skorzystacie z widoków - lepiej poszukać innego hotelu. 2/ Pierwsze co kłuję po przyjeździe - jedzenie. Jeśli chcecie jeść na słodko to skorzystacie. Jak już chcecie nieco białka w diecie - ryby tragiczne, mięsa w 80% albo guma/podeszwa, wędliny stare częściowo wyschnięte. 3/ Pory jedzenia. W opcji ultra AI spodziewasz się że będzie kupę żarcia dostępne do późnego wieczora i pełno snack barów? Nic bardziej mylnego - poza jedną główną restauracją zjesz jedynie w kanciapach w jednym miejscu otwartych jedynie w godz 12-16 - możesz przebierać między wrapami z gumiastym kurczakiem (ale czasem możesz trafić na świeżego), burgera z odgrzewanego mięsa, tureckiego naleśnika Gocek lub przekąsić wafla/churros. No albo jak masz szczęście to pizza pod warunkiem że (...) przed Tobą nie zdąży zabrać sobie 14 kawałków do pokoju. Twoje dziecko akurat ma drzemkę w godzinach np 13-15,30? No to (...) - niech żre lody do wieczora bo nic innego na terenie hotelu nie zje. 4/ Lubisz świeże jedzenie? Czasami będziesz mieć szczęście i zjesz coś świeżego. Równie duże prawdopodobieństwo będziesz mieć ze przy nakładaniu tureckiego ryżu poczujesz intensywny zapach bakterii fermentacyjnych, albo np zobaczysz pleśń na chlebie, albo np za późno się zorientujesz i sok pomarańczowy do śniadania w trzecim łyku zaczyna smakować fermentem. 5/ Lubisz czyste naczynia? Świetnie się składa bo w hotelu o takim standardzie przynajmniej 80% naczyń jest czystych. Resztę trzeba solidnie przeglądać. I nie jest to przesada - patrz zdjęcia. 6/ Baseny - temperatura wody przystosowana tylko dla syberyjskich dzieci. 25stopni. Jak jedziecie bez dzieci to może przeżyjecie. Jak chcecie żeby dziecko się przeziębiło mimo 30-35 stopni powietrza to super opcja. 5/ Czystość i sprzątanie - a w zasadzie ich brak. Najlepiej byłoby zaopatrzeć się we własne worki na śmieci, własny papier toaletowy i na wstępie zatyczki do nosa - tak, capi - (...). Ale są plusy - po dwóch dniach nos się przyzwyczaja. Ew trzeba się wiecznie upominać na recepcji o wszystko. 6/ (...)- hotel skrojony pod (...) . Każdy kto nie jest (...) a z nim rozmawialiśmy był zniesmaczony i rozczarowany hotelem. Podobne obserwacje do naszych. Po krótce - jeśli do hotelu nie jeżdżą Niemcy to znaczy że jest z nim coś nie tak i to prawda. Na google większość dobrych opinii to (...)- nie wierzyć (...)! 7/ Komunikacja z personelem a w zasadzie jej brak - język angielski w zasadzie poza wyjątkami nieobecny a poza tym patrz punkt 6 - będą Cię witać "zdrasfujcie". 8/ Związane z punktem 6 - zachowanie niektórych (...). Wpychanie się w kolejki - jak ktoś się wpycha to trzeba na niego huknąć bo inaczej się (...) nie uczy. Poza tym będziecie świadkami zwyczajów (...) które formę all inclusive traktują jakby ktoś im miał to jedzenie wziąć. Wynoszenie jedzenia w ilościach które chyba służą do karmienia (...) armii - nie zdziwiłbym się że potem pakują do walizek. 9/ Jak chcecie tylko leżeć na leżakach i pić drinki to będziecie zadowoleni. Jak oczekujecie czegoś więcej to nie.
Położenie hotelu, bujna roślinność, atrakcje dla dzieci (które w dużej części są skrojone pod (...)).
1/ Jedzenie słabe 2/ Dostępność jedzenia słaba, pory jedzenia nie przystoją do formy ultra AI 3/ Jakość jedzenia słaba 4/ Świeżość jedzenia wątpliwa 5/ Pokoje śmierdzą (...) 6/ Sprzątanie się trzeba upominać 7/ Woda w basenach lodowata 8/ (...) 9/ (...) język 10/ Zachowanie niektórych (...). 11/ Brudne naczynia
Z narzeczonym spędziliśmy w tym hotelu dwa tygodnie. Pierwsze wrażenie – zachwyt: nowoczesne lobby, wysokie sufity, zielony teren z rozsianymi budynkami i dwa duże baseny. Do tego plaża z dostępem do morza. Niestety szybko okazało się, że za ładną fasadą kryje się mnóstwo minusów. Największa bolączka – leżaki. W sezonie brakowało ich dramatycznie. Od rana każdy zajęty ręcznikiem, a hotel niby zastrzega, że porzucone leżaki mają być zwalniane po godzinie. W praktyce nikt tego nie egzekwował. Dochodziło do tego, że goście przekładali ręczniki, żeby w ogóle mieć gdzie usiąść. Do tego personel. Pierwszego dnia, godzinę po zakwaterowaniu, do pokoju wparował boy i próbował zabrać nasze walizki, mimo że protestowaliśmy i w tym momencie… przebieraliśmy się po podróży. Było to żenujące i upokarzające. Zgłoszenie nic nie zmieniło. Sama obsługa przy zameldowaniu czy wymeldowaniu praktycznie nie istniała – ogromny teren, a walizki trzeba targać samemu. Ostatniego dnia kazano nam opuścić pokój o 12:00, choć wyjazd był dopiero wieczorem. Czekaliśmy w lobby, ale gdy narzeczony przyniósł pizzę ze snack baru, nie pozwolono mi jej tam zjeść. Niepisana zasada: jedzenie tylko przy snack barze. Nieważne, że nikomu nie przeszkadzałam. Jedzenie w głównej restauracji – koszmar. Powtarzalne gulasze, zimne, niedoprawione. Smacznych dań przez dwa tygodnie znalazłam może dziesięć. Jedna potrawka z „jagnięciny” okazała się garnkiem kości i chrząstek, który zniknął po godzinie. Ratowały frytki, warzywa i świetny stek – miękki, soczysty, taki, który aż dziwił, że się tu trafił. Hotel chwalił się restauracją steakhouse, ale… była zamknięta. W ofercie została, w rzeczywistości – klienci oszukani. Raz poszliśmy do restauracji azjatyckiej – niebo a ziemia, wszystko smaczne. Na stołówce poprawa pojawiła się dopiero wtedy, gdy przyjechała kontrola. Nagle jedzenie ciepłe, świeże, uzupełniane na bieżąco, a na koniec kolacji rozdawano nawilżane chusteczki. Szkoda, że to trwało tylko tyle, ile wizyta kontrolerów. Pokój – w porządku. Wygodne łóżko, niezniszczone meble. Ale łazienka… dramat. Stara wanna z lat 90., na niej nieszczelna kabina, po każdym prysznicu kałuża na podłodze. Zero półek na ręczniki czy kosmetyki. Do tego awarie prądu – kilka razy na krótko, raz na tyle długo, że zabrakło ciepłej wody, a ciśnienie w kranach ledwie kapało. Jak na pięć gwiazdek – nie do przyjęcia. Na plus kawa w lobby – parzona, smaczna. Na minus – stołówkowa lura, smakująca jak tania nescafe 3 w 1. Bary były: w lobby, przy basenie, na plaży i snack bar. Animacje? Fatalne. Oparte głównie na zewnętrznych zespołach tanecznych, a to, co przygotował zespół animatorów, przypominało żałosną parodię Monty Pythona. Podsumowując – hotel pięknie wygląda na zdjęciach, ale w praktyce rozczarowuje. Obsługa potrafi upokorzyć, jedzenie jest w większości niesmaczne, infrastruktura przestarzała, a organizacja woła o pomstę do nieba. Owszem, są plusy – dobre steki, ładne otoczenie, kawa w lobby – ale niestety minusy przytłoczyły wszystko. Wyjazd miał być relaksem, a pozostawił niesmak i złość. Do tego hotelu nie wrócę i nie polecę go nikomu.
Dużo zieleni, ładne otoczenie, roślinność, czysta plaża.
Jedzenie przez większość czasu (jakość / różnorodność), opryskliwa obsługa, niezgodność zdjęć łazienki z załączonymi zdjęciami do oferty (mieliśmy pokój Superior Deluxe), animacje, mała dostępność leżaków.
Byłem w tym hotelu po raz czwarty!!! TO NAJLEPSZY KOMENTARZ
Piękny hotel, położony wśród drzew i blisko prywatnej plaży. To drugi pobyt w tym miejscu i planuję kolejne.
Pobyt w maju, puste baseny, leżaki bez walki😎. Piękny pomost i dużo miejsca do leżakowania wśród drzew pod palmami na zielonej trawce z widokiem na morze. Pokój superior duży i wygodny, z tarasem. Sprzątanie Ok.
Długi dojazd z lotniska Ok 2 godzin. Smaczne, ale Zimne jedzenie. Poza tym bez wad
Byliśmy w hotelu Marti Myra po raz pierwszy, natomiast część naszej rodziny wraca tam już czwarty raz – i rozumiemy dlaczego. Hotel robi świetne wrażenie: ogromny, zielony teren przypominający ogród, idealny na spacery i relaks. Bardzo dobre, różnorodne jedzenie. Na terenie hotelu mnóstwo kotów – zadbane, przyjazne!
Plusy: • przepiękna, zielona okolica i zadbane otoczenie, • bardzo dobre jedzenie, duży wybór, • miła atmosfera i przyjazne zwierzęta, • idealne miejsce dla rodzin z dziećmi i tych kto ceni spokój. Minusy: • sprzątanie pozostawiało trochę do życzenia – pani pokojowa często zostawiała tylko jeden ręcznik zamiast dwóch, sprawiając wrażenie, że oczekuje napiwku, • baseny były zimne – tylko jeden mały podgrzewany, co przy majowej pogodzie to za mało.
(...)
Ten komfortowy hotel, otoczony malowniczą zielenią, składa się z niskich budynków położonych tuż przy plaży. Oferuje wspaniałe widoki, szeroki wybór animacji, zajęć sportowych i rozrywki oraz liczne atrakcje dla dzieci. Idealne miejsce na aktywne i relaksujące wakacje.
Położenie
Zlokalizowany około przy plaży.
- 17 km od centrum Kemer
- 70 km od lotniska w Antalyi
Plaża
Położony przy piaszczysto-żwirowej plaży z platformą kąpielową. Bezpłatne ręczniki, leżaki i parasole. Pawilony plażowe dostępne za opłatą.
Dla dzieci
Brodzik, miniklub, klub dla nastolatków, minikino oraz specjalne menu dziecięce. Minigolf zapewnia szeroki wachlarz atrakcji.
Baseny
Kompleks malowniczych basenów, w tym basen kryty.
Atrakcje
Liczne atrakcje sportowe, takie jak siatkówka plażowa, tenis stołowy, rzutki, łucznictwo oraz sporty wodne. Marti Sports Academy oferuje treningi z trenerami i lekcje jogi. Dostępne są animacje oraz pokój gier z bilardem i piłkarzykami.
Spa & Wellness
Centrum spa z łaźnią, sauną, salą relaksu, zabiegami kosmetycznymi, usługami fryzjerskimi i masażami.
Informacje dodatkowe
Niektóre udogodnienia i atrakcje mogą wiązać się z dodatkowymi opłatami, być dostępne w ograniczonych godzinach lub sezonowo. Zapoznaj się ze szczegółowymi informacjami dotyczącymi wyjazdu zawartymi w opisie oferty.


Nie masz konta? Zarejestruj się
Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.
To use social login you have to agree with the storage and handling of your data by this website.
ZaakceptujTutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.
GIPHY App Key not set. Please check settings